Pasje, część 1
Ludzie często mówią o pasjach. Mówią, że coś jest ich pasją, albo opowiadają o pasjonatach czegoś. Ale czym jest pasja? Dosyć często zadaję sobie to pytanie. Nie mówiąc już nawet o tym czym jest pasja, to czy każdemu przychodzi taką mieć? Ile pasja musi trwać aby być pasją? A może chodzi o to samo uczucie, o natchnienie i siłę, które są w danym momencie niezależnie od okresu ich trwania? Czy mogę być pasjonatem tylko przez pewien okres, a jeżeli tak, to czy nawet przez chwilę? To dosyć trudne pytania. Możnaby powiedzieć, że mogą mieć tak wiele indywidualnych choć trafnych odpowiedzi, że jedna dobra odpowiedź na nie nie może zaistnąć. Nie bez powodu jednak filozofia polega na stawianiu pytań, a nie znajdywaniu odpowiedzi. Chodzi o jej same szukanie, dlatego postaram się przedstawić w tym artykule moje osobiste stanowisko co do tych kwestii. Następnie po zebraniu opinii oraz komentarzy co do tego artykułu oraz przeszukaniu internetu w tym temacie, postaram się wyciągnąć pewne konkluzje w następnym artykule.
Czym jest pasja?
To pytanie wydaje się być proste, ale można zauważyć, że nie zawsze kiedy chodzi nam o pasję, jej definicja nam wystarcza. Otóż, definicja wg PWN brzmi «wielkie zamiłowanie do czegoś», a gdy pytamy się o pasje, często chodzi nam o czynności. Owszem, można mówić, że np drzewa są czyjąś pasją, jednak nie mówimy wtedy raczej o poprostu miłowaniu, czyli uwielbieniu, kochaniu drzew jako samemu uczuciu. Ważne jest tutaj podkreślenie samemu, gdyż uczucia są tutaj niezwykle ważne, ale nigdy nie występują same. Czemu nigdy? To odważne słowo, ale czy jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, że pasjonat nie pogłębia swojej wiedzy, albo chociaż nie pragnie pogłębić swojej wiedzy na temat obiektu jego zamiłowania? Albo nie chce polepszać swoich umiejętności w zakresie swojej pasji? Albo, że nie chce kolekcjonować czegoś związanego ze swoją pasją? Możemy stwierdzić, że zawsze wraz z pasją występuje działanie lub chęć jakiegoś działania. Oczywiście, tak samo można teoretycznie powiedzieć o miłości czy uwielbieniu. Tyle, że nie zawsze jak coś lubimy chcemy dążyć do działań w tym temacie. Być może to dlatego, że lubienie jest owiele słabsze od uwielbienia. Jednak, mogę przedstawić rzeczywisty przykład. Jeżeli jest pewien obraz, który jest wg nas przepiękny i moglibyśmy na niego patrzeć całymi dniami, niekoniecznie chcemy się dowiedzieć więcej. Może tak być, ale nie musi. Możemy poprostu patrzeć i doceniać że jest. Cóż, można powiedzieć, że docenianie też jest czynnością, ale różni się od np wcześniej wspomnianego zgłębiania wiedzy, ponieważ jest bardziej bierne. Oczywiście mam na myśli, że nie wymaga fizycznych działań. Wracając, kiedy uwielbiamy obraz, raczej nie mówimy o nim, że jest naszą pasją. Możemy powiedzieć, że go uwielbiamy. Uwielbiamy na niego patrzeć, awięc, zajmować się jego oglądaniem. Aby dopiąć temat posłużę się definicją zamiłowania zaczerpniętą z PWN - «znajdowanie przyjemności w zajmowaniu się czymś». Po przytoczeniu tej definicji, wiemy, że zamiłowanie łączy się z przyjemnością wynikającą z działania, a pasja jest tym działaniem. Jednak, nie wszystko co daje nam przyjemność nazywamy pasją. Zdarza się, ale raczej głównie w żartach. Przyjęło się, że pasją jest działanie, które przynosi nam najwięcej przyjemności z działań, które przynoszą nam przyjemność. Ale kim jest pasjonat? Parafrazując PWN, to człowiek, który ma pasję. Jednak każdego pasja może im przecież przynosić inną ilość przyjemności. To czy da się zmierzyć ilość przyjemności zostawię do omówienia w innym artykule. Zastanawiającym tutaj pytaniem jest, czy jeżeli pasja jednego przynosi mu owiele mniej przyjemności, niż pasja drugiego temu drugiemu, to czy ten pierwszy ma pasję, czy nadal poszukuje. A może nie ma takiej czynności, którą mógłby wykonywać czując taką przyjemność jak ten drugi? Od czego to w ogóle zależy? Pomijając, że każdy odczuwa wszystko trochę inaczej. Czy może skręcamy w kierunku naukowych zagwostek z tych bardziej ścisłych, czy to nie leży w naszych genach? Czy może to jednak zależy od sposobu myślenia?
Czy każdemu przychodzi mieć pasję?
Jako człowiek, który może powiedzieć, że ma kilka pasji, nie wyobrażam sobie życia bez pasji. To zdanie jednak tłumaczy moje poprzednie pytania. Z własnego doświadczenia jednak, mogę powiedzieć, że dane mi było spotkać owiele więcej osób z wieloma pasjami, niż tych z jedną lub takich, którzy jej w ogóle nie mieli. Większość ludzi, miała choć jedną rzecz, którą opisywali jako swoją pasję. Różnice jednak tkwiły w tym w jaki sposób o tym mówiły. Większość ludzi mówi, że poprostu coś lubi lub bardzo to lubi. Rzadziej zdarza mi się słyszeć jak z entuzjazmem, ktoś o czymś opowiada i wręcz widać jak się zmienia poprzez samo myślenie o swojej pasji. Ale to tylko moje doświadczenie, dlatego zachęcam do podzielenia się waszymi w komentarzach.
Zakończę tutaj ten artykuł, aby nie był zbyt długi oraz w następnych częściach mógł mieć już kilka odpowiedzi na wasze komentarze. Liczę, że wam się podobał oraz dziękuję za przeczytanie.
Komentarze
Prześlij komentarz